Feliks Michalski
Feliks Michalski - patron ulicy oraz Zespołu Szkolno–Przedszkolnego w Krywałdzie.
Feliks Michalski - urodził się 29 grudnia 1898r. w miejscowości Szeroka, obecnie sołectwo należące do Jastrzębia Zdroju w rodzinie leśniczego Franciszka i Zofii z d. Szymoszek. Ukończył Szkołę Ludową i rolniczą, pobierał również naukę języków francuskiego i łaciny. Ponadto uczył się kowalstwa i weterynarii w Armii Polskiej we Francji. W dniu 30 maja 1917 r. Feliks Michalski został powołany do służby w armii pruskiej, gdzie służył w 21. Pułku Artylerii Ciężkiej. Walczył na froncie wschodnim do 25 grudnia 1917 roku. Następnie został przeniesiony na front zachodni do Francji. Tam dostał się do niewoli angielskiej. Tam też ochotniczo zgłosił się do Armii Polskiej generała Józefa Hallera. Podobnie jak w armii pruskiej, i tu był artylerzystą. Brał udział w walkach na froncie ukraińskim. Od czerwca 1919 r. do lutego 1920 r. pełnił służbę na granicy Górnego Śląska. Był też uczestnikiem walk na froncie polsko – bolszewickim. Tam zachorował i po pobycie w szpitalu, gdzie przebywał do 31 sierpnia, dalej służył w 11. Kresowym Pułku Artylerii Polowej. Po uzyskaniu zwolnienia ze służby wojskowej powrócił na Śląsk i wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska.
Feliks Michalski - czynnie uczestniczył w trzecim powstaniu śląskim, wtedy dowodził III batalionem tzw. żorskim, który wchodził w skład 13 pułku piechoty Wojsk Powstańczych zwanego również pułkiem żorskim, który zasłynął miedzy innymi z obrony przeprawy przez rzekę Odrę, utrzymując przez 11 dni obronne pozycje, uniemożliwiając tym samym zdobycie przez Niemców tej części terenu. Jak pisze Alfons Mrowiec – historyk, naukowiec, pedagog, pisarz i publicysta „Przez pierwsze 11 dni batalion żorski nie pozwalał Niemcom sforsować Odry na odcinku Bierawa – Kąty. 21 maja 1921 roku batalion przydzielony do II pułku im. Tadeusza Kościuszki, natarł w rejonie Raszowy na Rokiczę i Krasową, zasłaniając ogień zaporowy nieprzyjacielskiej artylerii. Nazajutrz Niemcy gwałtownie uderzyli przeważającymi siłami. Zacięta walka trwała przez kilka godzin. Dopiero brak amunicji zmusił powstańców do wycofania się. Po szybkiej reorganizacji w Rokiczy batalion Michalskiego brawurowym atakiem zdobył Krasową, której bronił aż do 5 czerwca, wykazując nadzwyczajną waleczność w bardzo krytycznej sytuacji. Batalion nie opuszczał zajętej pozycji, lecz bronił się aż do nadejścia posiłków. Gdy Niemcom udało się przerwać linię powstańczą: Stare Koźle – Kędzierzyn – Sławięcice, batalion Michalskiego otrzymał rozkaz odbicia Sławięcic i wykonał go bez zarzutu. Następnie przebywał w Starej Kuźni, by potem zluzować w Bierawie batalion pszczyński”.
Po zakończeniu Trzeciego Powstania Śląskiego Feliks Michalski nadal pełnił funkcje w służbach mundurowych. Pracował jako strażnik graniczny na odcinku Krywałd – Knurów – Nieborowice, a później podjął pracę w krywałdzkiej fabryce "Lignoza".
Od 1935 r. prowadził restaurację w krywałdzkim Kasynie. Tam organizowane były spotkania i zjazdy Związku Powstańców Śląskich oraz okolicznościowe spotkania i uroczystości straży pożarnej, Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” oraz wiele innych organizacji, w tym również spotkania związków i organizacji skupionych w krywałdzkiej fabryce „Lignoza”. W lecie 1939 roku powołano Ochotnicze Oddziały Powstańcze. Zadaniem ich była ochrona strefy przygranicznej przed niemieckimi oddziałami Freikorps Ebbinghaus, którą utworzono z uciekinierów i robotników sezonowych. Ich celem była ustawiczna prowokacja
Feliks Michalski został dowódcą I kompanii II batalionu Ochotniczych Oddziałów Powstańczych. W skład tych oddziałów wchodzili byli powstańcy śląscy, między innymi: Feliks i jego młodszy brat Ryszard Michalski, Herman Grzesiok, Teofil Szydło, Piotr Przybyła. Wacław Kiszka, Teodor Szydłowski, Tomasz Czechman. Zadaniem tej formacji była obrona linii granicznej na Śląsku latem 1939 roku. Feliks Michalski walczył wraz z młodszym bratem Ryszardem z dywersją ze strony hitlerowskich sił na odcinku Knurów – Krywałd – Szczygłowice – Wilcza - Nieborowice.
Opierając się na publikacji Hermana Hojki pt. „Zarys dziejów Knurowa” str. 209 – 210, część I czytamy:
Cyt.: ”Pod koniec sierpnia 1939 roku często dochodziło do potyczek między oddziałami złożonymi z byłych powstańców śląskich a hitlerowskimi dywersantami. Dowództwo polskiej armii uważało, że obrona południowo-zachodniego cypla Polski, czyli powiatu rybnickiego, z punktu widzenia taktyki wojskowej nie będzie miała większego znaczenia. Uznano więc, że przewidywana linia obrony nie będzie przebiegała przez powiat rybnicki. W ten sposób również gmina Szczygłowice znalazła się poza linią obrony. Dopiero 26 sierpnia 1939 roku do obrony „Lignozy” przysłano kompanię żołnierzy, z tym jednak, że podstawowym zadaniem kompanii było rozpoznanie sił nieprzyjaciela. W tej sytuacji ciężar walki z powtarzającymi się ciągle incydentami spadł na barki oddziałów samoobrony nadgranicznych gmin. Zarząd Powiatowy Związku Powstańców Śląskich w Rybniku 10 sierpnia 1939 roku zwrócił się z prośbą do Zarządu Głównego Z.P.Śl. w Katowicach o zorganizowanie skutecznej samoobrony ludności przygranicznej na obszarze od Olzy do Przyszowic. Po uzgodnieniu form organizacyjnych przystąpiono do formowania Ochotniczych Oddziałów Powstańczych (O.O.P.). Odcinka granicznego przebiegającego wzdłuż gminy Szczygłowice mieli bronić powstańcy śląscy oraz młodzież powstańcza i harcerze. Dowódcą i koordynatorem działań OOP został Feliks Michalski, pełniący równocześnie dowództwo I kompanii, zaś II kompanią dowodził jego młodszy brat Ryszard. Chociaż druga wojna światowa rozpoczęła się 1 września 1939 roku to w gminie Szczygłowice zbrojne incydenty miały już miejsca tydzień wcześniej. 24 sierpnia oddział niemieckich dywersantów przedarł się na teren Polski pod Szczygłowicami i ostrzelał z broni ciężkiej budynek straży granicznej w Krywałdzie. W trzy dni później bojówki hitlerowskie atakowały całe pogranicze powiatu rybnickiego. Między innymi o godzinie 245 po północy ostrzelano gminę Szczygłowice, zajmując równocześnie stanowiska ogniowe na terytorium polskim i dopiero na skutek silnego przeciwuderzenia kompanii Ochotniczych Oddziałów Powstańczych zostali zmuszeni do wycofania się za linię graniczną.
Noc z piątku na sobotę, czyli z 31 sierpnia na 1 września 1939 roku była wyjątkowo spokojna, chociaż powstańczy patrol został zaniepokojony nieustannym szumem silników, który było słychać od strony szosy Gliwice-Nieborowice. Patrol po przekroczeniu granicy stwierdził, że po stronie niemieckiej koncentruje się artyleria i oddziały zmotoryzowane. Wiadomość tę, jako niezwykle ważną przekazano władzom wojewódzkim. Wczesnym rankiem pierwszego dnia wojny przebudził mieszkańców okolicznych miejscowości huk przelatujących samolotów i odgłos wysadzanych wiaduktów kolejowych w Szczygłowicach oraz w Gierałtowicach. Pierwszy dzień wojny na terenie gminy, a szczególnie w obronie „Lignozy” był niezwykle krwawy. Niemieckie natarcie zostało na krótko wstrzymane kosztem dużych strat. W obronie „Lignozy” zginęło czterech żołnierzy polskiego wojska: starszy szeregowy Jan Kadłubiński oraz trzech szeregowców – Feliks Czak, Ignacy Nicz i Jan Kasperek. Również śmierć poniosło czterech pracowników „Lignozy” – Franciszek Bryłka, Hubert Szymura, Henryk Roj i Stefan Winkler.
„Lignoza” we wczesnych godzinach porannych została zajęta przez wojska niemieckie.
Po przełamaniu słabego, aczkolwiek bohaterskiego oporu, granicę od strony Nieborowic przekroczyły oddziały hitlerowskie zajmując szczygłowicką gminę. W pierwszych dniach września w pobliskich lasach nieborowickich utworzono obóz Arbeitsdienstu, nazywanego również obozem powstańczym.” Koniec cyt.
Pragnąc przedstawić czytelnikom ostatnie chwile życia Feliksa Michalskiego powołam się na cytowany wcześniej tekst autorstwa Tadeusza Puchałki z „Gazety Śląskiej” z dn. 23 – 29 listopada 2012 r. Cyt.: „Oto jak wyglądały ostatnie godziny życia Feliksa Michalskiego. 31 sierpnia 1939 roku w godzinach wieczornych zauważono wzmożoną aktywność jednostek zmotoryzowanych po stronie niemieckiej. Feliks Michalski wraz z czterema ludźmi decydują się na przekroczenie granicy. Była godzina 22.30. W lesie stacjonowały jednostki artylerii niemieckiej, podsłuchano rozmowy, z których wynikało, że na godzinę 4.00 wszystkie jednostki mają osiągnąć pełną gotowość bojową. Wiadomość natychmiast przekazano władzom w województwie. 1 września Feliks Michalski jadąc na rowerze z rozkazami do szkoły w Krywałdzie i będąc już blisko budynku, usłyszał głos w języku polskim. Michalski nie wiedząc, że był to głos ukrytego dywersanta, odpowiedział. W tym samym czasie padł strzał. Kula ugodziła Feliksa Michalskiego w brzuch. Ciężko rannego pozostawiono bez opieki. Po kilku godzinach został przewieziony do szpitala w Pilchowicach.” Koniec cyt.
Z innych przekazów wynika, że ranny Michalski wozem konnym został przewieziony do szpitala Braci Dobrych (Bonifratrów) w Pilchowicach, gdzie po kilku dniach walki o życie zmarł. Jego zwłoki spoczęły w rodzinnym grobowcu obok brata Franciszka w miejscowości Wilcza w dawnym powiecie rybnickim.
Zginął wspaniały dowódca, dobry organizator i Polak. Za swoją działalność społeczną, patriotyczną i powstańczą Feliks Michalski został uhonorowany następującymi odznaczeniami: Medalem Niepodległości, Krzyżem Walecznych Wojska Polskiego, Krzyżem na Śląskiej Wstędze Waleczności, Gwiazdą Śląską, Medalem Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości.
W 1926 roku Feliks Michalski ożenił się. Jego żoną została Małgorzata Kaczmarczyk z Pilchowic. Z małżeństwa urodziło się troje dzieci: Stefan, Maria oraz Feliks, który urodził się w grudniu 1939 roku, po śmierci swego ojca. Członkowie jego rodziny twierdzą, że umierający Feliks wybrał imię dla swego syna na łożu śmierci.
Bohater powstań śląskich Feliks Michalski miał dziewięcioro rodzeństwa. Troje jego braci przybyło do Krywałdu. Jako pierwszy przyjechał najstarszy Franciszek, w poszukiwaniu pracy, którą znalazł w fabryce „Lignoza”. Feliks po powrocie z wojny przybył za nim w tym samym celu. Franciszek, urodzony w 1897 roku był uczestnikiem trzech kolejnych zrywów powstańczych. W trzecim powstaniu śląskim został przydzielony do III batalionu żorskiego, gdzie dowódcą był jego młodszy brat Feliks.
Franciszek pozostał w Szczygłowicach, ożenił się i założył rodzinę, prowadził gospodę w Szczygłowicach. Niestety budynek tej gospody nie zachował się do dziś, znajdował się na placu przy skrzyżowaniu dzisiejszych ulic Zwycięstwa, Ks. Ściegiennego i Korfantego. Po drugiej stronie ul. Zwycięstwa Michalscy wybudowali nową restaurację. Franciszek zmarł na skutek choroby w marcu 1939 roku i został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Wilczy. Drugi z braci Michalskich - Ryszard, ur. w 1903 r. w czasie trzeciego powstania śląskiego był dla starszego brata kurierem i pomocnikiem. Po powstaniach śląskich Ryszard Michalski pracował w centrali telefonicznej w krywałdzkiej fabryce „Lignoza”. Zaangażowany był w działalność patriotyczną, zwłaszcza w Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”.
1 września 1939 roku mając lat 36 stanął w obronie zagrożonej strefy przygranicznej, lecz na skutek swej patriotycznej działalności, trzy dni później Ryszard Michalski razem z innym patriotą Józefem Zieleźnikiem– nauczycielem krywałdzkiej szkoły, zabrani zostali do obozu tzw. Arbeitsdienstu w Nieborowicach i rozstrzelani 8 września 1939 roku wraz z wieloma innymi powstańcami i patriotami, bohaterami tych czasów. Pochowany w masowym grobie na miejscu kaźni.
W miejscu gdzie istniał niemiecki obóz 5 listopada 2012 roku został postawiony i uroczyście odsłonięty i poświęcony pamiątkowy obelisk na którym wykuto napis następującej treści:
1939 „Pamięci pomordowanych przez hitlerowców w obozie przejściowym”
Trzeci brat Feliksa, Ludwik urodzony w 1907 roku, został zatrudniony przy obsłudze bufetu w miejscowej restauracji Kasyno, które prowadził Feliks. W początkowym okresie wojny był poszukiwany przez Niemców. Jako patriota miał podzielić los nieżyjących już braci Michalskich. Został szybko odnaleziony w Krywałdzie i aresztowany. Jednak w trakcie transportu do obozu w Nieborowicach zdołał wyskoczyć z samochodu i uciec do lasu. Niemieckiemu pościgowi nie udało się go odnaleźć. Uciekając przez krywałdzki las schował się w zabudowaniach rodziny Szymoszków, którzy pomogli mu się ukryć. W ten sposób uratował życie, lecz tak jak inni znalazł się wkrótce na wojnie. Tułaczka wojenna zaprowadziła go do Grecji, gdzie przetrwał do końca wojny, po czym powrócił do swej rodziny w Szczygłowicach. Tam prowadził wspomnianą już rodzinną restaurację, która funkcjonowała do końca minionego wieku. Budynek stoi do dziś przy ul. Zwycięstwa przed wiaduktem kolejowym, pełniąc już inną rolę. Ludwik zmarł w 1960 roku i został pochowany w grobowcu obok swych braci Feliksa i Franciszka. Ostatni i najmłodszy z braci, Alojzy pozostał na całe życie w rodzinnej miejscowości Szeroka i tam zmarł.
Każdy z braci Michalskich pozostawił potomstwo, które do dziś tworzy z sobą nierozerwalną, serdeczną i rodzinną więź.
Pięć sióstr Feliksa Michalskiego, których życie potoczyło się swymi odrębnymi ścieżkami było również wychowanych w głębokim duchu patriotycznym, lecz żadna z nich nie miała takiego wpływu na bieg historii regionalnej jak Feliks i jego bracia. Ostatnia z sióstr dożyła 99 lat i zmarła w 2006 roku.
Z inicjatywy rodziny Michalskich w 1984 roku rodzinny grobowiec w Wilczy został zlikwidowany. Szczątki pochowanych tam zmarłych zostały ekshumowane. Szczątki Feliksa Michalskiego przeniesiono i złożono do grobu jego żony Małgorzaty spoczywającej na cmentarzu w Pilchowicach. Natomiast szczątki jego braci przeniesiono do grobu na cmentarz przy ul. Słonecznej w Szczygłowicach.
Dla upamiętnienia 65 rocznicy śmierci Feliksa Michalskiego, w dniu 3 września 2004 r. z inicjatywy samorządu Knurowa w krywałdzkim kościele p.w. św. Antoniego z Padwy odprawiona została uroczysta Msza św. Proboszcz krywałdzkiej parafii ks. Marek Kamieński celebrujący uroczystość religijną wygłosił homilię, której towarzyszył akcent patriotyczny. Po Mszy św. odbył się przemarsz pocztów sztandarowych, delegacji, gości i uczestników uroczystości w asyście oddziału Wojska Polskiego i orkiestry dętej pod budynek Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. Tam prezydent Knurowa, Adam Rams – wnuk Feliksa Michalskiego dokonał uroczystego odsłonięcia obelisku poświęconemu jego pamięci. Na obelisku umieszczony jest napis:
„Pamięci Feliksa Michalskiego, uczestnika trzeciego powstania śląskiego.
Zginął 1. IX. 1939 roku w Krywałdzie w obronie Polski”.
Kwiaty pod obeliskiem złożyły delegacje kombatantów i harcerzy, władze Knurowa, starosta Powiatu Gliwickiego, władze sąsiednich gmin, mieszkańcy Knurowa oraz rodzina Feliksa Michalskiego. Obecna była również 95-letnia wówczas siostra bohatera Łucja Pietrzak, która zmarła w wieku 99 lat oraz 65 letni syn Feliks Michalski, który nie ukrywał swego wzruszenia w czasie uroczystości.
Na zakończenie oficjalnych uroczystości Kompania Honorowa Jednostki Wojskowej 1966 Gliwice pod dowództwem kpt. Marka Wojtysiaka oddała salwę honorową na cześć Feliksa Michalskiego.
Należy wspomnieć, że pod koniec lat 60-tych minionego wieku w Szkole Podstawowej nr 5, późniejszym Miejskim Gimnazjum nr 2, ustanowiono patrona dla szkolnej drużyny harcerskiej i uroczyście nadano jej imię Feliksa Michalskiego.
Nie zachowały się fotografie i zapis z przebiegu uroczystości lecz świadkowie potwierdzają obecność członków bliskiej rodziny Feliksa Michalskiego.
Feliks Michalski – syn zmarł w wieku 70 lat i został pochowany w grobie rodziców Feliksa i Małgorzaty na cmentarzu w Pilchowicach w marcu 2009 roku.
W celu poszukiwania szczegółów życiorysu Feliksa Michalskiego – patrona jednej z krywałdzkich ulic oraz patrona Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Krywałdzie wykorzystałem relację słowną oraz zdjęcia i materiały przekazane mi przez członków rodziny Feliksa Michalskiego. Wszelkie inne materiały cytowane w tekście, jak fragmenty artykułów prasowych pochodzą między innymi z tygodnika społeczno – politycznego p.n. Gazeta Śląska skąd pochodzi część życiorysu zaczerpnięto z artykułu Tadeusza Puchałki z cyklu „Śląscy bohaterowie – Feliks Michalski”, opublikowanego w Gazecie Śląskiej z dn. 23 – 29 listopada 2012r. Ponadto wykorzystałem materiał zawarty w książce Hermana Hojki pt. „Zarys dziejów Knurowa” - część I oraz opracowanie Marii Grzelewskiej pt. „Patroni naszych ulic”, które cyklicznie drukowano w tygodniku Przegląd Lokalny. Część tego cyklu dot. Feliksa Michalskiego ukazał się w tygodniku Przegląd Lokalny w dniu 4 września 1992 roku, który kończy się sentencją:
Cóż nam więcej dodać.
Śpijcie rycerze snem spokojnym,
Za waszą sprawą, wasze dzieci
I wnuki mają spokojny sen.
Materiał przygotował i udostępnił Jan Furgoł.