Krywałd w zarysie dziejów
Krywałd leży na zachód od Knurowa na piaszczystych, zalesionych terenach wzdłuż potoku, będącego dopływem Bierawki. Należy przypuszczać, że Krywałd od początków swego istnienia należał do ziemi gliwickiej. Świadczy o tym jeden z czeskich dokumentów z 1482 roku, w którym wymienia się Krywałd, jako część tej ziemi. Pod koniec XV wieku ziemię gliwicką opanował król węgierski Maciej Korwin. Dotychczasowi właściciele Gliwic, Jan Cieszyński i Konrad Oleśnicki, jako przeciwnicy węgierskiego króla sprzedali swoją własność Janowi Bilikowi, staroście górnośląskiemu i zwolennikowi króla Macieja Korwina. Odpowiedni zapis informował: że książę Jan Cieszyński sprzedał „pół miasta Gliwice z połową wójtostwa a wsiami Trynek, Knurów i Szywałd oraz z ziemianami a lennikami wsi Żernica, Szobiszowice, Gierałtowice, Przyszowice, Krywałd, pusty Szywałd i puste Nieborowice zupełnie ze wszem prawem”.1
Pierwsza informacja o Krywałdzie w oficjalnym dokumencie pochodzi z 1458 roku i jest określona, jako Crigewald. Należy jednak domniemywać, że osada została założona w pierwszej połowie XV wieku przez zarządcę z pobliskiego Schőnwaldu (Szywałdu).
Kancelaria węgierskiego króla Macieja Korwina w dokumencie z 1482 roku używa nazwy Krzywałd. W pierwszym znanym urbarium z 1534 roku spotykamy określenie Khriegwaldt. Jeszcze w innym dokumencie, w którym mówi się o kupnie Krywałdu przez Adama Goszyckiego, używa się nazwy Grűnwald (Zielony Las) lub Krohenwald (Wroni Las).
Po śmierci króla węgierskiego Macieja Korwina w 1490 roku, Śląsk znalazł się pod berłem Jagiellonów. Król Władysław Jagiellończyk w 1492 roku przekazał je książętom opolskim Janowi i Mikołajowi. Po tragicznej śmierci Księcia Mikołaja w Nysie, w 1497 roku, ziemia gliwicka, a z nią i Krywałd znalazły się w granicach księstwa opolskiego. W ramach księstwa, którym władał książę Jan II Dobry, znalazł się prawie cały Górny Śląsk. W 1532 roku zmarł ostatni potomek rodu piastowskiego na Górnym Śląsku, Jan II Dobry – książę opolski. Po jego śmierci cały Górny Śląsk znalazł się pod panowaniem Habsburgów. Cesarz Fryderyk Habsburg w dwa lata po śmierci Jana II Dobrego kazał przeprowadzić urbarium na Górnym Śląsku. Urbarzami lub urbariami określano od XVI wieku na całym Śląsku rejestr właścicieli i ich zagospodarowanych posesji oraz należnych od nich świadczeń i obowiązków, a także przysługujące im uprawnienia.
Według pierwszego urbarza przeprowadzonego w 1534 roku przez Habsburgów, Krywałd zamieszkiwały cztery rodziny, czyli około 25 – 30 osób, które mieszkały nad bezimiennym potokiem. Rodziny te, na św. Michała były zobowiązane do płacenia czynszu na rzecz panującego księcia w Opolu, który wynosił 1 talar i 21 groszy. Można więc przypuszczać, że cztery krywałdzkie rodziny posiadały około 350 – 400 mórg ziemi, co w pełni zadawalało potrzeby krywałdzkich chłopów. Rodziny te były ponadto obowiązane do pracy na polu właściciela Krywałdu, który rezydował na zamku w Szczygłowicach. Krywałd więc wcześniej od Knurowa miał dziedzica, co potwierdza dokument kupna Gliwic i okolicznych wiosek w 1482 roku przez węgierskiego króla Macieja Korwina.
Od 1561 roku istnieje tzw. państwo gliwickie – miasto Gliwice za odpowiednią sumę dzierżawiło ziemię gliwicką, w skład której wchodził i Krywałd. Mieszczanie chcąc wiedzieć czy podatki wpływające od poszczególnych gospodarzy wystarczą na spłatę sumy dzierżawczej, sporządzili urbarium państwa gliwickiego w 1596 roku. Urbarium to obejmowało wszystkie miejscowości i spis rolników, wielkość ich gruntu oraz należnych podatków.
Według tego urbarium liczba rodzin w Krywałdzie zwiększyła się do dwunastu, a więc w ciągu 60-lat liczba gospodarzy uległa potrojeniu. Ponadto we wsi znajdowała się karczma, którą prowadził niejaki Jerzy Piętak. Karczmarz był zwolniony z pańszczyzny, a płacił jedynie roczny czynsz. Również trzech innych gospodarzy było zwolnionych z pańszczyzny w zamian za pełnienie tzw. stróży na zamku w Szczygłowicach lub Nieborowicach i płacenie czynszu – połowa tego co płacił karczmarz. Pozostałe osiem rodzin, jako chłopi pańszczyźniani byli przymuszani do ciężkiej pracy na pańskiej ziemi.
Na terenie wsi znajdowały się ponadto cztery stawy rybne oraz las dębowy, który był użytkowany do tuczenia świń żołędziami, a stanowił własność społeczności wiejskiej.2
Na przełomie XV i XVI wieku systematycznie wzrastała zależność chłopa od właściciela ziemi. Zależność ta była trojakiego rodzaju: osobista, sądowo-administracyjna i gruntowa, polegająca na pańszczyźnianych obowiązkach chłopów. Obciążenia chłopów pańszczyźnianych systematycznie wzrastały. W księstwie opolsko-raciborskim, do którego należał Krywałd, chłop pracował na „pańskim” sześć dni w tygodniu przez co najmniej 6 – 8 godzin dziennie. Chłop był formalnie przywiązany do ziemi i miał zakaz opuszczania jej bez zgody pana. Częstą formą obrony chłopów były ucieczki, głównie na sąsiednie ziemie polskie. Za zbiegostwo, na uciekających spadały okrutne kary. Właściciele ziemscy mogli chłopów kupować lub sprzedawać wraz z ziemią. Ten haniebny proceder był dopuszczalny prawie do 1759 roku, chociaż zdarzał się jeszcze do końca XVIII wieku. Wyzysk wieśniaków wywoływał częste bunty chłopskie. Jedno z takich powstań wybuchło na terenie powiatu gliwicko-toszeckiego, wiosną 1766 roku. Zdesperowanym buntownikom przewodził czeladnik krawiecki z Knurowa – Sznuter, którego nazywano „panem generałem powstańców”. W powstaniu tym brali również udział chłopi z Krywałdu. W zasadzie do końca XVIII wieku miały miejsce zbrojne wystąpienia chłopskie, krwawo tłumione przez pruskie wojska. Wrzenie wśród chłopstwa jeszcze bardziej się nasiliło na początku XIX wieku, kiedy to armia pruska przegrywała kolejne bitwy w wojnie z napoleońską Francją. Po zwycięstwie Napoleona pod Jenną i Auerstead w obawie, że rozruchy chłopskie mogą się rozszerzać, rząd pruski zdecydował się na pewne ustępstwa.
Edykt królewski, opracowany przez ministra barona Karla von und zum Steina z 9 października 1807 roku oznajmiał, że „od świętego Marcina (11 listopada) 1810 roku mają być tylko ludzie wolni”. Dokument znosił osobiste niewolnictwo chłopa i jego rodziny, lecz ciężary ekonomiczne na rzecz dziedzica pozostały bez zmian. Chłopi uważali jednak, że edykt przynosił im całkowitą wolność osobistą i ekonomiczną, a tylko zła wola dziedziców zmuszała ich do dalszej zależności gospodarczej. Dlatego w latach 1810 – 1811 wybuchały nowe bunty, podczas których chłopi podpalali dwory i rozprawiali się dziedzicami. Radykalizacja ludu i sytuacja polityczna pruskiego państwa zmusiły króla do wydania 14 września 1811 roku tzw. edyktu regulacyjnego znoszącego dziedziczne poddaństwo chłopów, gwarantujące im swobodę poruszania się i wyboru zawodu, a także swobodę dysponowania ziemią i handlowania nią. Edykt ten nie dotyczył chałupników i zagrodników, przyznawał prawa tylko bogatszym chłopom, tzw. siodłakom. Większa część krywałdzkich chłopów nie zgodziła się, aby za oddanie połowy swoich gruntów uzyskać zwolnienie od pańszczyzny.
Na podstawie edyktu królewskiego z 1811 roku, z pańszczyzny w Krywałdzie uwolniło się tylko trzech siodłaków: Jakub Donica, Feliks Polak i Jakub Sieja. Akt ten został zapisany w księdze wieczystej w Pilchowicach, gdyż Krywałd należał już wtedy do ordynacji pilchowickiej hrabiów Węgierskich. Gospodarze ci nie musieli oddawać połowy gruntów za zniesienie obowiązków pańszczyźnianych, co było wymagane w innych miejscowościach Górnego Śląska, m. in. w Knurowie, jednak byli zobowiązani do płacenia czynszu, prawie trzykrotnie wyższego niż w Knurowie. Przyczyną takiego stanu rzeczy, było to, iż dziedzic majoratu pilchowickiego, Fryderyk hr. Węgierski, do którego należał Krywałd, wolał wysoki czynsz, niż lichy grunt krywałdzkich gospodarzy. Pomimo oficjalnego uwolnienia się od pańszczyzny chłopi ci byli nadal zobowiązani do pewnych świadczeń wobec dworu. Wysoki czynsz (renta feudalna),a także konieczność wywiązywania się z innych świadczeń doprowadziły rychło do bankructwa wspomnianych siodłaków i sprzedaży gospodarstw.
W 1818 roku ma miejsce ważne wydarzenie polityczne. Za zgodą króla pruskiego zostaje utworzony powiat rybnicki, którego pierwszym starostą zostaje Fryderyk hr. Węgierski m. in. właściciel Krywałdu. Gmina więc została włączona do nowo powstałego powiatu i w ten sposób zostały przerwane bliskie związki Krywałdu z ziemią gliwicką.
Od 1837 roku cały majorat pilchowicki, w tym Krywałd zakupił Fryderyk Adrian hrabia de Limburg-Stirum, który w latach 1837 – 1839 kupił za bezcen upadające gospodarstwa Jakuba Donicy, Feliksa Polaka i Jakuba Sieji, razem około 200 mórg i wcielił je do obwodu dworskiego Szczygłowice.
Ostateczne zniesienie pańszczyzny w Krywałdzie nastąpiło 14 marca 1851 roku, kiedy to posiedzicielem wsi Krywałd był właściciel Kuźni Nieborowickiej Adolf Chorus. W zamian za płacenie renty feudalnej, której wysokość uzależniona była od wielkości gospodarstwa, wszyscy chłopi w Krywałdzie zostali zwolnieni z ciężarów pańszczyźnianych. Również płacona dotychczas w naturze dziesięcina została zniesiona. Podpisana dnia 29 lipca 1867 roku umowa, wprowadziła świadczenia pieniężne na rzecz Kościoła Katolickiego, których wysokość była uzależniona od wielkości gospodarstwa. Suma ta wynosiła 1 talara (30 srebrnych groszy) za 10 mórg posiadanej ziemi.
Obszar gminy Krywałd w trakcie przeprowadzania aktów znoszenia pańszczyzny został poważnie zmniejszony. Jeszcze w 1819 roku miejscowi rolnicy uprawiali 638 mórg ziemi. 3
Według spisu z 1855 roku gmina Krywałd posiadała 337 mórg lichej roli, którą uprawiało 39 rodzin, co stanowiło około 160 osób. Oprócz hodowli koni, a głównie świń mieszkańcy gminy dorabiali pracą na obszarze dworskim w lasach szczygłowickich.4 Przyczyną zmniejszenia się powierzchni gruntów uprawnych ziemi było to, że właściciel obszaru dworskiego w Szczygłowicach Fryderyk Adrian hrabia de Limburg Strium zakupił za bezcen upadające gospodarstwa Jakuba Donicy, Feliksa Polaka i Jakuba Sieji, razem około 200 mórg i wcielił je do obwodu dworskiego Szczygłowice. W ten sposób obszar szczygłowickiego dworu wcisnął się klinem między gminy Knurów i Krywałd.5
Poważne zmiany ekonomiczno-społeczne zaczęły zachodzić na Górnym Śląsku pod koniec XIX wieku, ze względu na szybko rozwijający się przemysł. Dynamiczny rozwój górnictwa, a w związku z tym wzrost zapotrzebowania na czarny proch, podstawowy materiał strzelniczy w kopalniach, spowodowało, że w Krywałdzie wybudowano fabrykę prochu (prochownia). Dnia 7 sierpnia 1875 roku Reńsko-Westfalskie Zjednoczenie Fabryk Prochu w Kolonii (Gesellschaft der vereinigten Rheinisch – Westfalischen Pulverfabriken) zakupiło od właścicieli obszaru dworskiego Szczygłowice, panów Guradze i Prinsheim parcelę o wielkości 10,33 hektara, na której postanowiono wznieść prochownię. Zgodę na budowę prochowni otrzymała spółka od władz rejencji opolskiej 1 września 1875 roku. Jeszcze w tym roku wzniesiono budynki produkcyjne, warsztaty oraz magazyny, w których w następnym roku rozpoczęto produkcję. W 1878 roku fabrykę od spółki reńsko-westfalskiej wykupiła Paulina Gűttler, wdowa po właścicielu fabryki na Dolnym Śląsku. Za jej czasów fabryka została rozbudowana, zaś naprzeciw zakładów wybudowano neogotycką kaplicę poświęconą św. Barbarze. W akcie fundacyjnym znajdujemy następujący zapis: „Ja Paulina Gűttler, właścicielka prochowni w Krywałdzie, rozważając, że w naszych czasach materializm zabójczy dla życia duchowego rozwija się coraz więcej i grozi podkopywać życie religijne stanu robotniczego, wybudowałam kaplicę dla moich katolickich robotników w Krywałdzie. Obecność tej kaplicy niech przypomni im cokolwiek obecność Boga Wszechmocnego, obowiązki wobec Niego, znikomość świata i odpowiedzialność wobec Stwórcy. Niech się zgromadzą w kaplicy w niedzielę i święta po południu i odprawią różaniec i inne modlitwy. Tę kaplicę funduję z gruntem, na którym stoi, dla rzymsko-katolickiej gminy Krywałd i oprócz tego ofiaruję kapitał 600,-M. na godne utrzymanie kaplicy.6 W roku 1896 krywałdzką prochownię nabyła „Oberschlesische Aktion – Geselschaft – Fabrikat von Lignose, Schiesswollfabrik fűr Armee und Marine”. Firma ta rozbudowała i zmodernizowała fabrykę produkując obok prochu czarnego, chloranowy materiał wybuchowy o nazwie „Silesia”. W tym czasie, około 1900 roku został wybudowany budynek dyrekcji fabryki w tylu eklektyczno-modernistycznym. Pierwotnie budynek przewidywany był, jako willa właścicieli fabryki. Budynek stanowi architektoniczne cacko ze swoimi szczytami i wieżyczkami konstrukcji szkieletowej oraz balkonami i tarasami.
Również w tym czasie została około 1905 roku wybudowana willa przewidywana do zamieszkania przez dyrektora fabryki o podobnym stylu i szkieletowej konstrukcji. W latach 1896 – 1908 wybudowano kilka budynków mieszkalnych przeznaczonych dla pracowników fabryki.
Większość z nich zbudowano w stylu niemieckiego modernizmu. W 1908 roku wybudowano cechownię, a w dwa lata później stację transformatorową oraz założono sieć wodociągową. Od 1908 roku firma zarządzająca fabryką przekształciła się w „Lignose A.G.” z siedzibą w Berlinie. Po 1911 roku rozpoczęto budowę wytwórni materiałów amonowo-saletrzanych powietrznych o nazwie „Lignozyt”. Głównym odbiorcą krywałdzkiej produkcji była kopalnia „Dębieńsko”, do której produkty dostarczano furmankami. Również materiały sprowadzane do fabryki były dostarczane do stacji kolejowej w Dębieńsku, a potem furmankami do fabryki w Krywałdzie. Po wybudowaniu w 1909 roku połączenia kolejowego Rzędówka – Knurów, wybudowano również dworzec w Szczygłowicach i dzięki temu transport konny zmniejszył się do 2 km. W 1915 roku kierownictwo zakładów wybudowało własną bocznicę łączącą fabrykę ze szczygłowicką stacją kolejową.
Dnia 1 sierpnia 1914 roku wybuchła pierwsza wojna światowa. W czasie wojny, z powodu braku surowców do produkcji materiałów amonowo-saletrzanych, które były potrzebne dla celów wojskowych, w górnictwie powraca się ponownie do chloranowych środków strzałowych. Produkcja została kolejny raz przeprofilowana. Wtedy również wybudowano kilka budynków z blachy falistej, które wewnątrz były wyłożone łubkiem azbestowym. Jeszcze w czasie trwania wojny w 1916 roku, aby uniezależnić się od dostawców surowców, wybudowano własną wytwórnię chloranu potasu z kotłownią, magazynem, laboratorium i wieżą wodną.7
Gmina Krywałd na przełomie XIX i XX wieku nie posiadała własnej szkoły. Część dzieci uczęszczała do szkoły w Knurowie, a dzieci pracowników prochowni, którzy mieszkali w domach administrowanych przez fabrykę, uczyły się w szczygłowickiej szkole. Dopiero w 1904 roku powołano Związek Szkolny, który miał przeprowadzić utworzenie odrębnego od Knurowa szkolnictwa na terenie gminy. Związek Szkolny tworzyli: wójt gminy – Franciszek Bonk,8 karczmarz – Jan Zając oraz przedstawiciel prochowni – Oswald Durschlag. 15 października 1907 roku nastąpiło otwarcie szkoły w Krywałdzie. Szkołę wybudował mistrz budowlany z Gliwic – Julius Scheer na działce podarowanej gminie przez fabrykę. Ponadto fabryka przekazała 1000 marek na budowę oraz 500 marek na wyposażenie szkoły. W uroczystym oddaniu do użytku szkoły oprócz dzieci i ich rodziców oraz miejscowej kapeli udział wzięli: okręgowy inspektor szkolny dr Stolze z Gliwic oraz dyrektor „Lignose S.A.” baron Freiher von Schleinitz. Obowiązki nauczyciela, inspektor szkolny powierzył Paulowi Mathea. W tej jednoklasowej szkole nauką zostało objętych 91 dzieci.9
W związku z ciągle powiększającą się liczbą ludności, powodowaną rozwijającym się w okolicy przemysłem, szkoła, która początkowo była przeznaczona dla 70 dzieci już w 1907 roku musiała pomieścić 121 uczniów. W tej sytuacji budynek szkolny poszerzono o drugą klasę i mieszkanie dla drugiego nauczyciela. Rozbudowę szkoły, która się zakończyła w 1909 roku, prowadził gliwicki mistrz murarski Przybylla. Obowiązki drugiego nauczyciela od 1 marca 1909 roku objął Alfred Wotzlawek z Biadacza, z powiatu lublinieckiego. W nowym roku szkolnym, który rozpoczął się 5 kwietnia 1910 roku do szkoły uczęszczało 173 dzieci, z czego 20 uczniów było ze Szczygłowic. Od 1 kwietnia 1911 roku pracę w szkole podejmuje nauczycielka Maria Bayer urodzona we Wrocławiu, a przeniesiona do Krywałdu z Miechowic. W 1913 roku szkołę ukończyło 26 uczniów. W tym samym roku liczba uczniów wynosiła już 193 dzieci i wtedy wprowadzono dwa nowe przedmioty: prace ręczne i gimnastykę. Lekcje z tych przedmiotów prowadziła nauczycielka Anna Heinebrandte z Sangerhausen. Tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej do cesarskiej armii zmobilizowano 31 mężczyzn, w tym 26 ojców rodzin. Liczba uczniów na dzień 1 kwietnia 1914 roku wynosiła 198 dzieci. Dnia 15 lutego 1917 roku nauczycielka Maria Beyer została służbowo przeniesiona, a na jej miejsce zatrudniono nauczycielkę Krause, która 17 kwietnia 1917 roku została przeniesiona z Krapkowic na Opolszczyźnie. Pod koniec pierwszej wojny światowej liczba uczniów na dzień 9 kwietnia 1918 roku wynosiła 197 dzieci. Ponieważ nauczyciel Alfred Wotzlawek wstąpił do Grenzschutzu, niemieckiej formacji wojskowej, nowym nauczycielem z dniem 1 marca 1919 roku został Erich Winkler urodzony we Wrocławiu, a seminarium nauczycielskie ukończył w Pilchowicach. 10
Koniec pierwszej wojny światowej spowodował pomniejszenie produkcji w fabryce, co przyczyniło się do znacznej redukcji załogi. Ponownie rozpoczęto produkcję prochu czarnego na potrzeby górnictwa, w miejsce prochu wojskowego. W okresie półwiecza istnienia fabryki odnotowano osiem tragicznych wypadków:
- W 1895 roku ma miejsce eksplozja w magazynie w wyniku, której zginął jeden robotnik.
- W 1903 roku śmierć ponosi jedna osoba z powodu eksplozji mieszalni.
- W 1908 roku w wyniku pożaru prochowni ginie pięć osób.
- W 1913 roku w budynku, w którym wyrabiano kartony wybuchł pożar, co spowodowało śmierć jednej osoby.
- W 1916 roku ma miejsce eksplozja podczas przerabiania prochu karabinowego; w efekcie zginęło dziesięciu pracowników.
- W 1918 roku w wyniku eksplozji ginie jedna osoba.
- 21 lipca 1921 roku w wyniku dużego zaniedbania w zakresie podstawowego zabezpieczenia urządzeń produkcyjnych w fabryce spowodowano straszliwy w skutkach wybuch materiałów saletrzano-amonowych. Eksplozja, w wyniku której zginęło 19 robotników i urzędników, a część budynków fabryki uległo kompletnemu zniszczeniu, była zaliczana do największych tego typu na świecie.
- 13 grudnia 1921 roku eksplodowały dwa bębny mieszalnicze, w wyniku czego śmierć poniosło pięciu pracowników.
Ogólnie w latach 1895 – 1921 zginęło na skutek eksplozji, wybuchów i pożarów w krywałdzkiej fabryce 43 pracowników, w tym 6 kobiet, a wiele osób zostało rannych. Pod wpływem tragicznych wypadków, jakie miały miejsce w 1921 roku, załoga fabryki zaczęła się domagać, aby w cechowni odprawiano regularne nabożeństwa. Tym bardziej, że już w czasie pierwszej wojny światowej zaczęto odprawiać nabożeństwa przed figurą św. Barbary, patronki fabryki. Pierwsze regularne nabożeństwa, w co drugą niedzielę miesiąca odprawiali księża z Wilczy, już od 1921 roku. Od 1927 roku nastąpiła zmiana i księży z Wilczy zastąpili kapłani knurowscy z parafii pod wezwaniem św. Wawrzyńca.
Mieszkańcy Krywałdu brali czynny udział w walkach powstańczych lat 1919-1921 oraz w kampanii plebiscytowej. Wybory plebiscytowe zostały przeprowadzone w miejscowej szkole. Razem z tzw. emigrantami w Krywałdzie do głosowania było uprawnionych 389 mieszkańców. Za Polską opowiedziało się 294 osoby, a za Niemcami 94, zaś 1 głos był nieważny. Za przynależnością prawnopaństwową do Polski opowiedziało się więc 75,7 % wolantów.11
W czasie III powstania śląskiego wielu krywałdzian służyło w I batalionie 13 pułku piechoty wojsk powstańczych nazywanego inaczej pułkiem żorskim. Na czele batalionu stał Teofil Biela z Czuchowa. Między innymi w powstaniach brali udział: bracia Franciszek, Feliks i Ryszard Michalscy, Wacław Kiszka, Tomasz Czechman, Herman Grzesiok, Teodor Szydłowski i inni. Powstańcy z Krywałdu zbierali się w miejscowym kasynie i stąd dołączali do reszty baonu Feliksa Bieli.
Po ustaleniu przez władze alianckie linii demarkacyjnej pomiędzy walczącymi stronami, na przełomie czerwca i lipca powstańcy powrócili do domów. Krywałd, jak i cały ówczesny powiat rybnicki decyzją Rady Ligi Narodów z 20 października 1921 roku znalazł się w granicach państwa polskiego.
W 1922 roku fabrykę od „Ost Lignose” przejęła polska Spółka Akcyjna „Lignoza” z kapitałem niemieckim. W następnym roku prochownie w Krywałdzie, Bieruniu i Pniowcu wydzierżawiła od dotychczasowych właścicieli nowo powstała firma „Lignoza” Spółka Akcyjna, która 23 marca 1924 roku wykupiła na własność prochownie w Krywałdzie. Kapitał spółki od tej chwili stał się wyłącznie polski. W latach 1924 – 1929 fabryka zostaje poddana znacznej modernizacji i rozbudowie. Dzięki temu staje się jednym z najnowocześniejszych zakładów tego typu w Europie. Równocześnie wprowadzono szereg inwestycji, których celem było zwiększenie bezpieczeństwa pracy załogi. Na przełomie lat 1925 - 1926 zakład rozpoczął produkcję prochu lontowego i bezdymnego prochu myśliwskiego. W 1928 roku zostaje wprowadzona zmiana w technologii produkcji saletrzano-amonowych materiałów wybuchowych. Polegała ona na wyeliminowaniu operacji topienia nitrozwiązków i zastąpienia jej walcowaniem nitrozwiązków wraz z saletrą amonową, względnie mączką drzewną. Nowa technologia umożliwiła wzrost produkcji materiałów saletrzano-amonowych z 2800 ton w roku 1927 do 3800 ton w 1929 roku. W okresie światowego kryzysu gospodarczego produkcja materiałów saletrzano-amonowych spadła do 2000 ton rocznie i nie uległa już zmianie do wybuchu drugiej wojny światowej. Zmniejszenie produkcji nie spowodowało ujemnych skutków wśród załogi „Lignozy”, gdyż na przełomie lat 1930 – 1931 zapoczątkowano produkcję wyrobów pirotechniki widowiskowej. Zakłady chemiczne w Krywałdzie przez wiele lat były jedynym producentem tych wyrobów w kraju, bo aż do 1993 roku.
Począwszy od 1931 roku, w pomieszczeniach dawnej wytwórni materiałów wybuchowych chloranowych zostały podjęte badania nad wdrażaniem produkcji materiałów izolacyjnych opartych na żywicach syntetycznych, wytwarzanych z formaliny i fenolu. W dwa lata później uruchomiono wyrób mieszanek do prasowania o nazwie silesit, który znalazł zastosowanie w przemyśle elektrotechnicznym, a także do produkcji przedmiotów codziennego użytku oraz galanterii. Zdolność produkcyjna była początkowo obliczona na 120 ton silesitu rocznie, co odpowiadało zapotrzebowaniu krajowemu pokrywanemu dotąd niemal wyłącznie przez fabryki niemieckie. Dzięki zintensyfikowaniu prac badawczych już w roku 1936 zdolności wytwórcze zakładu wynosiły 400 ton silesitu. Produkt ten zastąpił stopniowo na rynku krajowym produkty zagraniczne znane, jako bakielity. Wśród załogi panowała atmosfera dobrej roboty, czemu w głównej mierze sprzyjała stabilizacja załogi oraz silne emocjonalne związanie się pracowników z zakładem.
W 1936 roku zostaje uruchomiona w fabryce kolejna produkcja wyrobów z żywic syntetycznych. Zaliczamy do nich: żywice szlachetne, lane – silesitany, techniczne – silesitole oraz wyroby papierowe, względnie tekstylno-żywicowe o nazwie sileteksty. Wszystkie te wyroby miały zastosowanie w elektrotechnice, meblarstwie, zdobnictwie i budownictwie. Technologia produkcji tych tworzonych opracowywano samodzielnie w fabryce. Jeszcze przed wybuchem drugiej wojny światowej, zakład w 1938 roku uruchomił produkcję kazeinowych tworzyw sztucznych o nazwie akalit. Pogarszające się stosunki polsko – niemieckie stały się przyczyną przerwania prac badawczych nad produkcją tworzyw sztucznych w krywałdzkiej „Lignosie”.12
Po przyłączeniu na przełomie czerwca i lipca wschodniej części Górnego Śląska do Polski, rok szkolny 1922/23 w krywałdzkiej szkole rozpoczął się ze względu na brak nauczycieli dopiero 4 listopada 1922 roku. Liczba dzieci wynosiła 203 uczniów z czego 10 było ze Szczygłowic, a 15 z Kuźni Nieborowickiej. Obowiązki kierownika pełnił nauczyciel tymczasowy Michał Wilim z Leboszowic. Ponadto jeszcze w szkole uczyli: Wilhelm Flak z Kozłowej Góry, jako nauczyciel tymczasowy, Katarzyna Wilimówna z Leboszowic, jako nauczycielka pomocnicza oraz Apolonia Bochynkówna z Rozbarku, jako nauczycielka pomocnicza. W latach 1922 – 1930 tzn. do czasów wybudowania nowej szkoły „stary” budynek szkolny zawsze mieścił w granicach 200 uczniów, co świadczyło o dużej użyteczności tego obiektu. Kolejnymi kierownikami szkoły byli: w latach 1923 – 1927, Feliks Pańta. Po nim w latach 1927 – 1929 obowiązki kierownika pełnił Wincenty Przybyszewski nauczyciel ze szkoły Nr 1 w Knurowie. Od 1 grudnia 1929 roku do wybuchu drugiej wojny światowej na stałego kierownika został mianowany Leopold Danek, nauczyciel z Borówca z województwie poznańskim.13
Rozwój przemysłu, jakim dla Krywałdu była „Lignoza” miał duży wpływa na zmiany demograficzno-urbanistyczne gminy. Najlepszym dowodem jest wzrost liczby mieszkańców. Jeżeli przed wybudowaniem fabryki w 1871 roku, Krywałd liczył 168 mieszkańców, to według spisu z 1910 roku liczba mieszkańców wzrosła kilkakrotnie i wynosiła 689 osób. Do czasu przyłączenia Krywałdu do Szczygłowic, gminę Krywałd zamieszkiwało 1080 osób, które mieszkały w 119 domach, z czego 43 domy należały do „Lignozy”.14
Gmina miała polski charakter. Wójtami Krywałdu jeszcze przed włączeniem gminy do państwa polskiego byli: Franciszek Bonk w latach 1878 – 1908, Wilhelm Materne w latach 1908 – 1914, Pelz w latach 1914 – 1918 oraz Karol Grambusch w latach 1918 – 1920.
W okresie międzywojennym na terenie gminy działały różne organizacje o charakterze społeczno-kulturalnym. Najbardziej wyróżniającą się organizacją było Towarzystwo Czytelń Ludowych, które swoją siedzibę miało w budynku „starej” szkoły. W budynku tym odbywały się również próby Towarzystwa Śpiewaczego „Hejnał”, które było członkiem Związku Polskich Kół Śpiewaczych na Górnym Śląsku. Bardzo aktywne było kółko teatralne, którego kierownikiem był miejscowy nauczyciel Bronisław Warot. Jego żona zorganizowała i prowadziła koło Towarzystwa Polek w Krywałdzie. Na terenie gminy aktywnie działało harcerstwo. Pierwsza drużyna powstała tu w 1923 roku. Drużynowym był phm.
Andrzej Orszulik pracownik krywałdzkiej „Lignozy”, który swoim wychowankom zaszczepił szczytne ideały, ale również starał się przygotować ich do życia. Pod jego opieką harcerze uczyli się introligatorstwa, przygotowywali sprzęt narciarski oraz konstruowali kajaki, którymi pływali po stawach pobliskiej Jagielni. Po nim opiekę nad harcerstwem pełniły nauczycielki: Chodurzanka i Marta Klozówna. Bogatą działalność prowadziło gniazdo Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. W Krywałdzie „Sokół” został założony 30 maja 1920 roku przez Romualda Mędlewskiego, późniejszego posła do Sejmu Śląskiego. Towarzystwo to utworzył na bazie jeszcze niemieckiego Turn_Vereinu. Gniazdo w czasie jego tworzenia liczyło 68 druhów i druhen, w tym było 38 ćwiczących. Wówczas Towarzystwo było narażone na różne trudności, które jednakże nie osłabiły działalności sokolej. Po przyłączeniu wschodniej części Górnego Śląska do Polski krywałdzkim „Sokołem” aż do 1925 roku nadal kierował Romuald Mędlewski. W tym samym roku mianowano go prezesem honorowym i nadano mu dyplom na srebrnej tablicy, a prezesem krywałdzkiego „Sokoła” został Emil Ogórek, za którego czasów krywałdzki „Sokół” zrzeszał ponad 80 członków. Po roku działalności prezesa E. Ogórka, zastąpił major wojska polskiego w rezerwie druh Prot. Po nim ponownie, aż do 1927 roku prezesem był E. Ogórek. Prezesem od 1927 roku, aż do wybuchu drugiej wojny światowej był inż. Stanisław Wierzbicki, kierujący fabryką „Lignoza”.
Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” od 1929 roku działało już w ramach gminy Szczygłowice.
Wójtami w polskim już Krywałdzie byli: Franciszek Przybyła w latach 1920 – 1926, Romuald Mędlewski w latach 1926 – 1927 oraz Tomasz Szcześ w latach 1927 – 1929. Wójtowie swoje obowiązki pełnili nieodpłatnie, np. Tomasz Szcześ pracował, jako nadmistrz w „Lignozie”, a po pracy zajmował się sprawami gminy.
Po zakończeniu walk powstańczych w 1921 roku na terenie gminy działała Straż Gminna i Policja Komunalna. Już w drugiej połowie 1921 roku w jej miejsce utworzono Posterunek Policji Województwa Śląskiego, który podlegał bezpośrednio Powiatowej Komendzie Policji i Starostwu w Rybniku. Początkowo posterunek policji, który miał swoją siedzibę przy obecnej ulicy Zwycięstwa, liczył ośmiu policjantów. Kiedy stan bezpieczeństwa uległ znacznej poprawie, od 1928 roku już tylko trzech policjantów tworzyło posterunek policji, którego przodownikiem był Kacper Szulik. Jeszcze granice nie zostały ostatecznie wytyczone, a już działała na terenie gminy Straż Celna, której posterunkiem w Krywałdzie kierował Paweł Barchański. Organizacyjnie posterunek podlegał Komisariatowi w Knurowie. W 1928 roku Straż Celna została przeorganizowana w Straż Graniczną. Krywałdzki posterunek stanowił część składową Komisariatu Straży Granicznej w Knurowie.
Gmina Szczygłowice; połączenie Szczygłowic i Krywałdu
Znamiennym wydarzeniem dla obu gmin Krywałd i Szczygłowice było ich połączenie. Otóż na podstawie drugiego paragrafu ordynacji dla gmin wiejskich z 3 lipca 1891 roku w brzmieniu rozporządzenia z dnia 12 września 1922 roku zmieniającego pewne postanowienia tej ordynacji oraz na mocy uchwały Wydziału Powiatowego w Rybniku z dnia 19 maja 1927 roku, z dniem 1 kwietnia 1929 roku przyłączono gminę Krywałd w całości do gminy Szczygłowice. Odtąd te dwie gminy, aż do 1 stycznia 1946 roku stanowiły jeden organizm administracyjno-prawny.
Nowa gmina miała charakter polski. Według spisu z 1931 roku, na ogólną liczbę 1902 mieszkańców, aż 1884 osoby, czyli 99 % uważało się za Polaków. Pierwszym naczelnikiem nowej gminy został rolnik Ignacy Palęga, który funkcję tą pełnił w latach 1929 – 1933. Po nim obowiązki naczelnika gminy pełnił Bernard Szczeja, który równocześnie był kierownikiem biura administracyjnego „Lignozy”. Naczelnikiem Bernard Szczeja był do czasu wybuchu drugiej wojny światowej. Obaj naczelnicy swoje obowiązki wykonywali nieodpłatnie, po godzinach pracy.
Faktycznie pracami urzędu kierował etatowy sekretarz gminy. W latach 1929-1939 urzędującym sekretarzem był Norbert Suliga. Władze gminy korzystając z faktu istnienia na swoim terenie dużego zakładu przemysłowego doprowadziły do wybudowania domu dla ośmiu rodzin i nowej szkoły oraz wyasfaltowania kilku kilometrów dróg od mostu na ul. Wilsona do Urzędu Gminnego w Szczygłowicach (w budynku dawnego Urzędu Gminy obecnie mieści się przy ul. Zwycięstwa siedziba Ochotniczej Straży Pożarnej). W 1930 roku gmina otrzymała działkę od fabryki „Lignoza”, która została przeznaczona na budowę boiska sportowego. W ciągu dwóch lat boisko zostało oddane do użytku. Obok boiska znajdowało się kasyno oraz park, co było dodatkową atrakcją tego pięknie położonego miejsca. Obiekt ten, aż do wybuchu drugiej wojny światowej nazywano „boiskiem sokolim”, gdyż tu odbywały się sokole zawody, a także zloty okręgowe i dzielnicowe.23
Na terenie nowej gminy kontynuowały swoją działalność dotychczas działające tam organizacje i stowarzyszenia oraz powstawały nowe. Do najbardziej wyróżniających się można zaliczyć: Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, Polska Straż Pożarna, Towarzystwo Czytelni Ludowych, Związek Harcerstwa Polskiego, Towarzystwo Śpiewacze „Hejnał” i inne. Gniazdo sokole w gminie Szczygłowice z okazji dziesiątej rocznicy przyłączenia wschodniej części Górnego Śląska do Polski, zorganizowało dwudniowy zlot „Sokołów” z całego Górnego Śląska, który miał miejsce na boisku usytuowanym w Krywałdzie. Na obiekcie tym organizowano imprezy kulturalne i zawody sportowe z okazji Święta Niepodległości. Organizowane tu zloty sokole stanowiły formę zaprezentowania swoich sportowych osiągnięć miejscowej ludności. Głównie dotyczyło to lekkoatletyki. W 1934 roku przeprowadzono tu po raz pierwszy wojewódzkie mistrzostwa lekkoatletyczne, na których wielu „sokołów” poprawiało swoje wyniki. W 1936 roku powołano do życia żeńską sekcję sportową T.G. „Sokół”. W latach 1936 – 1939 w sokolim sporcie na terenie gminy objawiają się nowe talenty, których rozwój przerywa wybuch drugiej wojny światowej. T.G. „Sokół” było doskonale zorganizowane. W samej fabryce „Lignoza” należało do T.G. „Sokół” prawie 300 osób, w większości jako członkowie wspierający, którzy ofiarnie pracowali nad poprawą wyglądu boiska, zaś poprzez miesięczne opłacanie składki członkowskiej w wysokości 1 lub 1,5 złotego gromadzono fundusze, które były w większości wykorzystywane na utrzymanie i modernizację boiska.
Największe osiągnięcia straż pożarna miała już w nowej gminie w latach 1929 – 1939. Strażacy osiągali doskonałe wyniki w różnego rodzaju ćwiczeniach i zawodach. W ciągu kilku lat szczygłowiccy strażacy zajmowali pierwsze miejsce w zawodach rejonowych urządzanych w Knurowie. Strażacy również aktywnie uczestniczyli w życiu kulturalnym i rozrywkowym, które było organizowane na terenie gminy. W 1937 roku strażacy otrzymali pierwszą na tym terenie motopompę. Dar ten zawdzięczali głównie swoim osiągnięciom w dziedzinie aktywności i sprawności bojowej. W dwa lat później Urząd Gminy, dyrekcja fabryki „Lignoza” oraz właściciel szczygłowickich lasów ufundowali wóz bojowy, który kosztował 10 tysięcy złotych. Dzięki wyposażeniu w motopompę i wóz bojowy szczygłowicka straż pożarna została uznana za straż okręgową, czyli taką która niesie pomoc w obrębie 100 kilometrów. Inne organizacje społeczno-kulturalne działały głównie przy szkole i były prowadzone przez miejscowe nauczycielstwo.
W połowie 1929 roku rozpoczęto budowę nowego budynku szkolnego. Gmina wybudowała szkołę wyłącznie własnym kosztem. Budowa została zakończona w październiku 1930 roku. Teren pod budowę szkoły gmina otrzymała od właściciela ziemskiego von Schroetera, który rezydował w pałacu, w Kuźni Nieborowickiej. Budynek szkolny za ogólną kwotę 300 tysięcy złotych wybudował Józef Piperek, budowniczy z Czuchowa, uchodzący za najlepszego fachowca w okolicy. W niedzielę 26 października 1930 roku odbyło się poświęcenie nowej szkoły. Na uroczystość, która rozpoczęła się o godz. 1000 nabożeństwem w fabrycznej kaplicy przybyło wielu gości, między innymi: przedstawiciel wojewody śląskiego – dr Farnik, wizytator szkolny – Jan Zymełka, inspektor szkolny – Bernard Rak oraz starosta rybnicki – Wyględa. W uroczystości brali również udział przedstawiciele dyrekcji fabryki „Lignoza”, radni gminy Szczygłowice, miejscowe nauczycielstwo oraz społeczność gminna.24
W nowym roku szkolnym 1933/34, dnia 4 listopada utworzono świetlicę szkolną w lokalu Towarzystwa Czytelń Ludowych, które miało swoją siedzibę w budynku „starej” szkoły. Opieką świetlicową objęto wszystkie dzieci z klas trzecich i czwartych. Dnia 26 marca 1934 roku otwarto ochronkę (przedszkole), do której zostało zapisanych 83 dzieci z czego 29 było ze „starych” Szczygłowic. Pismem z dnia 12 września 1934 roku Wydział Oświecenia Publicznego w Katowicach połączył czteroklasową szkołę w Krywałdzie z trzyklasową szkołą w Szczygłowicach w jedną gminną szkołę siedmioklasową z tym, że kierownictwo szkoły pozostało w budynku usytuowanym w Krywałdzie. Gmina Szczygłowice była gminą pograniczną, stąd też Katowicki Wydział Oświecenia Publicznego kierował do takich miejscowości nauczycieli staranne dobieranych, którzy stawiali wychowanie patriotyczne, jako swój cel podstawowy nie tylko wśród dzieci, ale również wśród dorosłego społeczeństwa. Do takich indywidualności należałoby zaliczyć Józefa Zieleźnika, który został zamęczony w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Również Leopold Danek, Bronisław Warot czy opiekunki harcerstwa nauczycielki Chodurzanka i Marta Klozówna cieszyli się opinią patriotów i społeczników. Po oddaniu do użytku nowego budynku szkolnego „stary” budynek stał się siedzibą organizacji wychowawczych i kulturalnych. Oprócz ochronki, świetlicy i Towarzystwa Czytelń Ludowych swoją siedzibę miał tu również chór „Hejnał” oraz kółko teatralne, w którym głównie uczestniczyli pracownicy „Lignozy”. Kierownikiem zespołu teatralnego był nauczyciel Bronisław Warot. Prężnie na terenie gminy działał Związek Powstańców Śląskich, którego prezesem był Herman Grzesiok.
Działalność ta głównie przejawiała się w organizowaniu religijno-patriotycznych uroczystości.
Chociaż gmina nie posiadała swojego kościoła to korzystali jej mieszkańcy z kaplicy poświęconej patronce dobrej śmierci św. Barbarze. Początkowo nabożeństwa odprawiali kapłani z Wilczej. Jeszcze przed utworzeniem wspólnej dla Krywałdu i Szczygłowic gminy, mieszkańcy Szczygłowic uczestniczyli w nabożeństwach w kościele wilczańskim. Po 1929 roku wielu szczygłowiczan zaczęło brać udział w kaplicy przyfabrycznej, głównie ze względu na bliższe położenie kaplicy. Nabożeństwa już w nowej gminie odprawiali kapłani z knurowskiego kościoła p.w. św. Wawrzyńca. Jeszcze przed wybuchem drugiej wojny światowej w 1935 roku ufundowano dla kaplicy dzwon, a w roku następnym wybudowano zakrystię. Gmina pod względem przynależności terytorialnej była podzielona. Mieszkańcy Krywałdu należeli do parafii w Knurowie, zaś mieszkańcy Szczygłowic do parafii w Wilczej. Obie miejscowości stały się samodzielnymi parafiami dopiero w drugiej połowie XX wieku.
Okres hitlerowskiej okupacji.
Pod koniec sierpnia 1939 roku często dochodziło do potyczek między oddziałami złożonymi z byłych powstańców śląskich a hitlerowskimi dywersantami. Dowództwo polskiej armii uważało, że obrona południowo-zachodniego cypla Polski, czyli powiatu rybnickiego, z punktu widzenia taktyki wojskowej nie będzie miała większego znaczenia. Uznano więc, że przewidywana linia obrony nie będzie przebiegała przez powiat rybnicki. W ten sposób również gmina Szczygłowice znalazła się poza linią obrony. Dopiero 26 sierpnia 1939 roku do obrony „Lignozy” przysłano kompanię żołnierzy, z tym jednak, że podstawowym zadaniem kompanii było rozpoznanie sił nieprzyjaciela. W tej sytuacji ciężar walki z powtarzającymi się ciągle incydentami spadł na barki oddziałów samoobrony nadgranicznych gmin. Zarząd Powiatowy Związku Powstańców Śląskich w Rybniku 10 sierpnia 1939 roku zwrócił się z prośbą do Zarządu Głównego Z.P.Śl. w Katowicach o zorganizowanie skutecznej samoobrony ludności przygranicznej na obszarze od Olzy do Przyszowic. Po uzgodnieniu form organizacyjnych przystąpiono do formowania Ochotniczych Oddziałów Powstańczych (O.O.P.). Odcinka granicznego przebiegającego wzdłuż gminy Szczygłowice mieli bronić powstańcy śląscy oraz młodzież powstańcza i harcerze. Dowódcą i koordynatorem działań OOP został Feliks Michalski, pełniący równocześnie dowództwo I kompanii, zaś II kompanią dowodził jego młodszy brat Ryszard. Chociaż druga wojna światowa rozpoczęła się 1 września 1939 roku to w gminie Szczygłowice zbrojne incydenty miały już miejsca tydzień wcześniej. 24 sierpnia oddział niemieckich dywersantów przedarł się na teren Polski pod Szczygłowicami i ostrzelał z broni ciężkiej budynek straży granicznej w Krywałdzie. W trzy dni później bojówki hitlerowskie atakowały całe pogranicze powiatu rybnickiego. Między innymi o godzinie 245 po północy ostrzelano gminę Szczygłowice, zajmując równocześnie stanowiska ogniowe na terytorium polskim i dopiero na skutek silnego przeciwuderzenia kompanii Ochotniczych Oddziałów Powstańczych zostali zmuszeni do wycofania się za linię graniczną.25
Noc z piątku na sobotę, czyli z 31 sierpnia na 1 września 1939 roku była wyjątkowo spokojna, chociaż powstańczy patrol został zaniepokojony nieustannym szumem silników, który było słychać od strony szosy Gliwice-Nieborowice. Patrol po przekroczeniu granicy stwierdził, że po stronie niemieckiej koncentruje się artyleria i oddziały zmotoryzowane. Wiadomość tą, jako niezwykle ważną przekazano władzom wojewódzkim. Wczesnym rankiem pierwszego dnia wojny przebudził mieszkańców okolicznych miejscowości huk przelatujących samolotów i odgłos wysadzanych wiaduktów kolejowych w Szczygłowicach oraz w Gierałtowicach. Pierwszy dzień wojny na terenie gminy, a szczególnie w obronie „Lignozy” był niezwykle krwawy. Niemieckie natarcie zostało na krótko wstrzymane kosztem dużych strat. W obronie „Lignozy” zginęło czterech żołnierzy polskiego wojska: starszy szeregowy Jan Kadłubiński oraz trzech szeregowców – Feliks Czak, Ignacy Nicz i Jan Kasperek. Również śmierć poniosło czterech pracowników „Lignozy” – Franciszek Bryłka, Hubert Szymura, Henryk Roj i Stefan Winkler.26
„Lignoza” we wczesnych godzinach porannych została zajęta przez wojska niemieckie. W walkach na Krywałdzie został ciężko ranny dowódca I kompanii O.O.P., uczestnik i dowódca powstańczy w latach 1919 – 1921 – Feliks Michalski.27
Po przełamaniu słabego, aczkolwiek bohaterskiego oporu, granicę od strony Nieborowic przekroczyły oddziały hitlerowskie zajmując szczygłowicką gminę. W pierwszych dniach września w pobliskich lasach nieborowickich utworzono obóz Arbeitsdienstu, nazywanego również obozem powstańczym.28
W zajętym przez Niemców zakładzie „Lignoza” produkcja została przestawiona na potrzeby wojenne. Początkowo „Lignoza”, która wtedy nazywała się „Oberschlesien Gesselschaft mit bessochrankter Hafnung Sprengstoffeverke Kriewald”, produkowała górnicze środki strzałowe amonowo-saletrzane. Od 1941 roku rozpoczęto produkcję materiału wybuchowego pod nazwą donoryt, który służył dla celów minerskich oraz granatów ręcznych. Wykorzystywano go także do produkcji bomb kruszących. Ogromny front wschodni pochłaniał ogromne ilości ludzi oraz środków potrzebnych do prowadzenia wojny. Przemysł niemiecki odczuwał chroniczny brak siły roboczej, stąd zatrudniano radzieckich jeńców wojennych i robotników przemysłowych obojga płci. Dla nich wybudowano drewniane baraki określane jako Barackenlager. Były one usytuowane przy stacji kolejowej w Szczygłowicach. Komendantem tego obozu był niejaki Liermann.
Niemieckie urzędy zajęły budynki, w których mieściły się wcześniej urzędy polskie. Urząd Zatrudnienia i Urząd Stanu Cywilnego znajdował się w budynku obecnej Ochotniczej Straży Pożarnej w Szczygłowicach. Partia hitlerowska NSDAP miała swoją siedzibę w budynku „starej” szkoły, zaś niemiecka policja urzędowała w budynku zajmowanym wcześniej prze polską policję.
Ponieważ tereny byłego województwa śląskiego zostały włączone do III Rzeszy, młodzi mężczyźni byli wcielani do hitlerowskiej armii – Wehrmachtu, a miejscowa ludność poddawano germanizacji. Nieposłusznych likwidowano. Zamordowano byłego naczelnika gminy Bernarda Szczeję, a powstańcy śląscy Teodor Szydłowski i Herman Grzesiok zginęli w obozach koncentracyjnych. W nieborowickim obozie pracy zginął inny powstaniec, Ryszard Michalski. Najczęściej stosowaną formą wynaradawiania było przymusowe wpisywanie się na Niemiecką Listę Narodowościową (Deutsche Volksliste – DVL). Uważano przy tym, że wszyscy rodowici mieszkańcy Górnego Śląska są pochodzenia niemieckiego, dlatego nie podpisanie DVL, uważano za zdradę, a to było surowo karane. Na terenie gminy Szczygłowice DVL podpisywano w budynku kasyna.
W budynku krywałdzkiej szkoły w sierpniu 1939 roku mieściło się dowództwo powstańczej samoobrony. Po włączeniu gminy do hitlerowskiej Rzeszy, nauka w szkole odbywała się w języku niemieckim, a posady nauczycielskie objęli Niemcy. Kierownikiem szkoły został niejaki Oskar Dressler, a nauczycielami byli: jego żona oraz panie Kurtze, Schultze, Markiefka i Brotman.29
W dniach poprzedzających bezpośrednio dzień wyzwolenia gminy Szczygłowice spod hitlerowskiej okupacji, w zasadzie panował spokój. Chociaż już od 20 stycznia 1945 roku, z polecenia NSDAP, aktywiści tej partii zwoływali zebrania mieszkańców gminy, na których nakazywano przygotowanie się do ewakuacji. Apele i groźby nie przyniosły efektów. Mieszkańcy gminy nie ewakuowali się. Dnia 25 stycznia 1945 roku gmina została wyzwolona spod hitlerowskiej okupacji. Kiedy 8 lutego 1945 roku w Knurowie zostało utworzone tymczasowe starostwo gmina Szczygłowice znalazła się w jego granicach. W domu przy ul. Stawowej, obok Jagielni znajdował się radziecki lazaret. Na polach, na których obecnie rozciągają się zabudowania kopalni „Szczygłowice” znajdowało się radzieckie lotnisko polowe, z którego prowadzono bombardowanie Rybnika i innych jeszcze nie zdobytych miejscowości rybnickiego starostwa. W celu ułatwienia startowania i lądowania samolotów zburzono komin kotłowni „Lignozy” oraz wyrąbano wszystkie dęby, które rosły w pobliżu. Władze gminne po wyzwoleniu znalazły siedzibę w budynku komunalnym, przy obecnej ul. Michalskiego, naprzeciw budynku starej szkoły. Nauka w szkole rozpoczęła się 21 marca 1945 roku, chociaż budynek zajmowały wojska radzieckie to nauka odbywała się w jednym z budynków „Lignozy”.
Tymczasowo szkołą kierował Bronisław Warot. Od 1 maja 1945 roku kierownikiem szkoły został jej przedwojenny kierownik, Leopold Danek. Oba szkolne budynki wojska radzieckie opuściły 24 sierpnia 1945 roku. wymagały one jednak gruntownego remontu. Pomimo ogromnych trudności w remoncie szkolnych budynków, nowy rok szkolny 1945/46 rozpoczął się 6 września 1945 roku, w częściowo wyremontowanych obiektach. Dnia 12 grudnia 1948 roku zmarł kierownik szkoły Leopold Danek. Obowiązki kierownika przez dwa miesiące pełnił Robert Chromik z Knurowa. Po nim, nowym kierownikiem szkoły został mianowany Ignacy Pradelok z Wilczy Dolnej, który funkcję tą pełnił do 1 września 1951 roku.
Fabryka „Lignoza” już na przełomie lutego i marca 1945 roku uruchomiła produkcję min przeciwczołgowych na potrzeby wojenne. Podstawowym materiałem wybuchowym był trotyl, który sprawdzano ze zdobytych niemieckich magazynów znajdujących się w miejscowości Piechowice koło Jeleniej Góry. W marcu 1945 roku „Lignoza S.A.” została przemianowana na Wytwórnię Materiałów Wybuchowych i Tworzyw Sztucznych, która to podlegała Zjednoczeniu Przemysłu Chemicznego Zagłębia Węglowego z siedzibą w Katowicach. Pierwszym dyrektorem wytwórni został mianowany przez Komisarza Rządu dr Jerzy Pochwalski, który przed wojną pełnił funkcję dyrektora generalnego „Lignozy S.A.”. ponieważ jeszcze w przededniu wybuchu wojny część urządzeń do produkcji tworzyw sztucznych została przewieziona do Pionek k/Radomia, a pozostałe urządzenia hitlerowcy wywieźli do Styrii w Austrii, nie była możliwa produkcja tworzyw sztucznych. Dlatego też początkowo uruchomiono produkcję górniczych i skalnych materiałów wybuchowych amonowo-saletrzanych. Jeszcze w roku 1945 została wznowiona produkcja prochu lontowego, myśliwskiego i strzelniczego. W roku 1948 rozpoczęto produkcję ogni choinkowych, a w roku następnym przystąpiono do produkcji smołowego lontu prochowego.30
Z dniem 1 stycznia 1946 roku gmina Szczygłowice, w tym i Krywałd została włączona w granice gminy Knurów, tworząc od tej daty jeden organizm administracyjno-prawny.
Materiał pochodzi z książki Hermana Hojki „Zarys dziejów Knurowa” Rozdział VIII.
8.1. Gmina Krywałd od drugiej połowy XV wieku do trzeciej dziesiątki XX wieku.
8.3. Połączenie Szczygłowic i Krywałdu
8.4. Okres hitlerowskiej okupacji.
Przygotował i udostępnił Jan Furgoł.
1 Września
Wybuch